wtorek, 6 kwietnia 2010

Sezon 1, odcinek 42. Pochwała Paradoksu

list koaniczny

Autor: kowalskialbonowak, czwartek 11:21

drodzy przewodniczaca piekn@, (^@v@^), –--, podrozniku i nicku!

zwracam sie do was w ten nieco oficjalny sposob poniewaz moje spostrzezenia sa zbyt wazne bysmy mogli poprzestac na omowieniu ich podczas rozmowy online lub zwyklym komentarzu na sm

przede wszystkim chce wam pogratulowac jestem pod wrazeniem tego jak wspaniale pozwalacie sobie robic wode z mozgu szczegolne wyrazy uznania naleza sie naszej przewodniczacej oraz jej nowym technikom terapeutycznym zdaje ona sobie sprawe ze pierdzielnik jaki wprowadzila ostatnio w grupie jest zwiastunem wiosny oraz ze do przeprowadzenia pozytywnych zmian potrzebna jest pewna ilosc idiotycznych polecen dlatego wziela na siebie niewdzieczna role osoby ktora robi sobie ze wszystkich jaja zaznaczam ze role taka moze przyjac tylko bardzo odpowiedzialny i lojalny terapeuta cieszy mnie tez ze pozostali uczestnicy dzielnie wspieraja ja w tym dziele z radoscia pozwalajac robic z sebie debili

chcialbym wam poradzic zebyscie kontynuowali ten kierunek a nawet popracowali nad jego udoskonaleniem robmy wszystko by pozostac przy starych bledach poniewaz im mniej przeprowadzamy zmian tym bardziej sie zmienimy

Z powazaniem

wasz mistrzunio zenunio

Powyższy tekst pochodzi z mojej powieści internetowej „www.terapia” i jest odpowiedzią na list paradoksalny wystosowany przez prowadzącą warsztaty terapeutkę, która wyczerpawszy tradycyjne metody zdyscyplinowania siejącego zamęt kowalskiegoalbonowaka uciekła się do tej mało znanej techniki terapeutycznej.

Metody terapii paradoksalnej poznałam, gdy w ramach zbierania dokumentacji do www.terapii zamówiłam stos podręczników dla psychoterapeutów. Robiąc to miałam na uwadze dwie sprawy. Po pierwsze: postacią, którą najtrudniej było mi stworzyć była postać terapeutki. Po drugie: bardzo szybko zorientowałam się, że w sieci jest bardzo mało przykładów interesujących technik terapeutycznych. Dlatego większość opisanych w powieści metod wymyśliłam sama. Niewielka część jednak stanowi swego rodzaju „translację” metod stosowanych w realu na warunki internetu. W tym właśnie terapia paradoksalna, która z miejsca mnie urzekła. Więcej – rozmowy na jej temat weszły na stałe do naszego wewnątrzrodzinnego języka.

Zainteresowanych odsyłam do książki Geralda R. Weeksa i Luciano L'Abate pt. Paradoks w psychoterapii, a także do śledzenia dyskusji uczestników/bohaterów „www.terapii”. Wkrótce pojawia się tam również podstawowe informacje na temat tej techniki. 

W tym momencie nie pozostaje mi nic innego, jak zacytować list, który wywołał ożywczy zamęt wśród Wirtualnych Marzycieli i oburzył kowalskiegoalbonowaka.

LIST

Autor: Przewodnick, wtorek 22:00

Drodzy Piękn@, (^@v@^), –--, kowalskialbonowaku, Podróżniku i nicku!

W liście tym chcę poruszyć problemy, które zaobserwowałam podczas naszych spotkań, a które wykraczają poza obszar, którym zajmujemy się w ramach Warsztatów. Zwracam się do Was w ten nieco oficjalny sposób, ponieważ to, co spostrzegłam jest zbyt ważne, byśmy mogli poprzestać na omówieniu tego podczas rozmowy online lub zwykłym komentarzu na SM.

Przede wszystkim chciałam Wam pogratulować. Jestem pod wrażeniem tego jak bardzo się troszczycie się o grupę i o siebie nawzajem. Szczególne wyrazy uznania należą się kowalskiemualbonowakowi. Zdaje on sobie sprawę, że zamęt jest zwiastunem wiosny i że do przeprowadzenia pozytywnych zmian potrzebna jest pewna dynamika procesów w grupie dlatego wziął na siebie niewdzięczną rolę osoby, która troszczy się o zachowanie tej dynamiki. Rolę taką może przyjąć tylko bardzo odpowiedzialny i lojalny członek grupy. Z drugiej strony ma świadomość, że zbyt szybkie tempo zmian mogło by doprowadzić do rozmaitych problemów. Dlatego na każdej sesji z własnej inicjatywy podejmuje działania, które regulują te procesy nie dopuszczając do nadmiernego ich przyspieszenia, a jednocześnie dba o zachowanie ustalonej już struktury grupy, co świadczy o jego dojrzałości. Pozostali uczestnicy dzielnie wspierają go w tym dziele.

Chciałabym Wam poradzić, żebyście kontynuowali ten kierunek, a nawet popracowali nad jego udoskonaleniem. W związku z tym zalecam kowalskiemualbonowakowi by na najbliższą sesję przygotował szczególnie spektakularny atak na Piękną, która podczas całego zdarzenia powinna zachowywać bierność. Pozostali uczestnicy będą ją wspierać w bierności broniąc jej i atakując kowalskiegoalbonowaka. Poza Podróżnikiem, którego zadaniem jest bezwzględne zachowanie milczenia. Dołóżcie wszelkich starań, by za wszelką cenę kontynuować tę współpracę na kolejnych sesjach, zachowując opisywany podział ról.

Chciałbym w tym miejscu jeszcze raz podkreślić, że praca z Wami jest dla mnie prawdziwą przyjemnością i że doceniam Wasz wysiłek i zaangażowanie.

Z poważaniem

Wasza Przewodnick


P.S. Na zakończenie dodam jeszcze wierszyk, który przesłał kowalskialbonowak w odpowiedzi na zadanie polegające na opisaniu swego życiowego celu:

O STRZELCU KTORY NIE MIAL CYLA

BOHATER: strzelec

CEL: cel

PROBLEM: brak cyla

byl sobie gosciu który nie miel cyla
gdy strzelal w tarcze oko mu dyla
na chmurke drzewko albo tez na cycki
opalajacej sie ogrodniczki

gdy strzelal w jablko na kolegi glowie
ten ranny w noge utracil zdrowie
gdy raz celowal w narzeczonej lono
jej przyjacolka zostala zona

SPOSOB NA PRZEZWYCIEZENIE: okulista


Kolejne P.S. Zainteresowanych informuję, że w ostatnio dodanych rozdziałach znajdziecie również inne interesujące techniki terapeutyczne (tym razem wymyślone przez mnie) m.in. tzw. „terapeutyczny casting” zaliczany do obszaru scenarioterapii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz