Odkąd HIV i AIDS przestały być tematem na pierwsze strony gazet, kultura właściwie o tym temacie zapomniała, a media przypominają sobie o sprawie przede wszystkim z okazji Światowego Dnia AIDS. Mogło by się wydawać, że to naturalne. Zakażenie HIV nie oznacza dziś wyroku, istnieją skuteczne leki, które pozwalają zakażonym osobom na normalne życie. A w sytuacji, gdy pod wpływem leczenia wirus jest niewykrywalny we krwi można nawet współżyć bez zabezpieczenia, nie obawiając się, że się go przekaże. Zdawałoby się więc, że temat wszedł w sferę normalności. Czyżby? Problem w tym, że zakażenie HIV wciąż wiąże się z wykluczeniem społecznym i trudem życia z tajemnicą. Wpływa to nie tylko na sytuację społeczno-emocjonalną osób żyjących z HIV, lecz również na to, że mimo rozwoju medycyny ludzie wciąż umierają na AIDS z powodu zbyt późnej diagnozy. Stereotypy, tabu, zadawnione lęki i uprzedzenia, myślenie, że mnie to nie dotyczy sprawiają, że wciąż większość z nas się nie testuje. Nawet kobiety w ciąży, choć według mnie w tej sytuacji przynajmniej propozycja testu powinna być standardem ze strony lekarza, bo może to uchronić dziecko przed zakażeniem.
"Czarne Jeziora" opowiadają historię nastolatki od urodzenia żyjącej z HIV. Wcześniej przeprowadziłam wywiad dla portalu ngo.pl z Dominiką Soćko ze Społecznego Komitetu ds. AIDS (SKA): https://publicystyka.ngo.pl/wyjsc-z-ukrycia. Na tyle mnie on poruszył, że postanowiłam napisać książkę.
Marzy mi się sytuacja, w której Magda (bohaterka mojej książki) i każda inna osoba, mogłaby mówić o swoim zakażeniu, w taki sposób, w jaki robią to inni chorzy na choroby przewlekłe (np. na cukrzycę). Dopiero wówczas będzie można mówić o normalności. Co nie oznacza oczywiście, że można będzie wówczas zapomnieć o edukacji.
P.S. Więcej o powstawaniu "Czarnych Jezior" i moich motywacjach przeczytacie tutaj, we wpisie, który powstał wkrótce po ukazaniu się książki: http://suwalska.blogspot.com/2016/10/czarne-jeziora.html
P.S. Więcej o powstawaniu "Czarnych Jezior" i moich motywacjach przeczytacie tutaj, we wpisie, który powstał wkrótce po ukazaniu się książki: http://suwalska.blogspot.com/2016/10/czarne-jeziora.html