Ktoś mi kiedyś powiedział, że bloga powinno się pisać w ten sposób, żeby znalazło się w nim jak najwięcej popularnych słów kluczowych. W tym kontekście mój blog jest dosyć niszowy. Ile osób wrzuca w google: marzycielska geometria, fabryka nieskończoności, streszczenie wystawy czy www.terapia?
Może dlatego lubię od czasu do czasu zerknąć na statystyki i przekonać się w jakimi kanałami ludzie trafiają na mój tekstowy serial. Za każdym razem mnie to zaskakuje. W zakładce "Źródła ruchu sieciowego" nie znajduję bynajmniej fraz, których najbardziej bym się spodziewała ( pomijając może tak oczywiste wyniki jak tytuły moich książek, moje imię i nazwisko... oraz bardzo popularną "kalkografię"). Cóż więc można tam przeczytać?
Oto kilka przykładów:
jak zrobic gips na noge na niby
zabka kryta jak czesto oddech?
utopił się w szklance wody ilustracje
kiszone arbuzy
Ubolewam, że najciekawszych nie spisywałam - obiecuję to naprawić - zabawa przednia!
Jakiś czas temu rekordy popularności biły frazy związane z kobiecością:
suwalska kobiecość
kobiecość dorota suwalska
dorota suwalska jak zaznaczyc kobiecość?
Z jednej strony byłam zaskoczona, ponieważ "zaznaczaniem kobiecości" nigdy specjalnie nie zawracałam sobie głowy. Z drugiej, nie ukrywam, mile połechtana. Już miałam nadzieję, że to zniewalająca siła mojej kobiecości tak działa na Czytelników, że w ten oto sposób poszukują mnie skryci wielbiciele i spragnione pozytywnych wzorców internautki... I wówczas w statystykach wyświetliła się kolejna fraza wpisana przez jakiegoś/jakąś dociekliwą mistrzynię googlania, a mianowicie:
jak zaznaczyc kobiecość u zużki? dorota suwalska
Wszystko się wyjaśniło - Czytelnikom chodziło o jeden z rozdziałów książki: "Znowu kręcisz Zuźka!" pt. "Kobiecość". Powieść obecnie dostępna wyłącznie w języku hiszpańskim (nie licząc naturalnie rynku wtórnego) - stąd, zapewne, poszukiwania.
Sytuacja powtórzyła się w tym roku w okolicach 8 marca.
Dziś spotkało mnie kolejne zaskoczenie - pod hasłem "Wyszukiwane słowa kluczowe" znalazłam taką oto kombinację: dorota suwalska - same nieszczęścia .
No dobra - być może ostatnio miało miejsce parę wydarzeń, które ktoś bardzo złośliwy mógłby skwitować w ten sposób, ale bez przesady... ;)
Błyskawiczne internetowe śledztwo doprowadziło mnie... do tej samej książki. Tyle, że tym razem chodziło o rozdział zatytułowany "Z kręceniem". Nie zdradzę jednak, co konkretnie internauta miał na myśli - sami możecie się przekonać zaglądając TUTAJ: http://www.youtube.com/watch?v=Bhdhw5PsCFY
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz