26 października - Kino Nokowe. Spotkanie z Przemysławem Bluszczem po projekcji filmu "Zero" Pawła Borowskiego. Przesympatyczny i bardzo interesujący człowiek. Rozmawiało się fantastycznie. Nie mogę się powstrzymać przed zacytowaniem pewnej anegdotki z życia "czarnego charakteru" ;) (reżyserzy z uporem obsadzają go w rolach bandytów lub gestapowców).
Pewnego dnia nasz gość jechał gdzieś taksówką. Podał miejsce, do którego chciałby dotrzeć, po czym zapadło długie milczenie. Aktor czuł jednak, że kierowca pilnie go obserwuje.
- K.... - odezwał się wreszcie taksówkarz. - Jak ja pana nienawidzę!
Więcej na blogu Kina Nokowego.
P.S. Przy okazji chciałam podziękować przesympatycznej parze stałych widzów Nokowego Kina za życzenia i gratulacje. Naprawdę mnie to wzruszyło :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz