Warsztato-spotkanie z ośmiolatkami z trzeciej klasy. Rozmawiamy o książce "Ratunku, marzenia!".
- Jak myślicie, czemu taki tytuł? - pytam.
- Bo jak na przykład ktoś marzy o tym, żeby złamać sobie rękę to potem może być nieszczęśliwy kiedy go ta ręka boli.
- No tak, rzeczywiście może być nieszczęśliwy. Choć wydaje mi się, że niewiele osób marzy o złamaniu ręki.
- Jak to niewiele?!!! - odezwało się kilka głosów z tylnych ławek.
- Na przykład ja marzę, żeby złamać sobie rękę!
- I ja! Bo wtedy nie trzeba chodzić do szkoły.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz