piątek, 15 stycznia 2010

Sezon 1, odcinek 9. Wstęp do geometrycznej teorii spostrzegania

Oto obiecany artykuł. Tekst publikuję właściwie bez zmian. Litościwie poprawiłam kilka błędów ortograficznych. Zachowałam dopiski redakcji. Oglądając skan gazetki warto zwrócić uwagę na ciekawe zastosowanie reklamy paradoksalnej. ;) Nad pierwsza częścią artykułu zamieszczono nagłówek wykonany odręcznie lustrzanym pismem: „PROSZĘ NIE CZYTAĆ”. No więc sami zdecydujcie, czytać, czy nie ;)


Wstęp do geometrycznej teorii spostrzegania

Kartka papieru ze względu na swą dwuwymiarowość nie jest najlepszym miejscem do wyłożenia Geometrycznej Teorii Spostrzegania. W ubiegłym roku miałem możność przedstawienia swych odkryć na Międzynarodowym Seminarium Nauk Wszelkich „Bądźmy Bliżej” w Paryżu. Odczyt połączony był z instalacją, w której przygotowaniu pomógł mi wybitny rzeźbiarz-abstrakcjonista John Wielobok.
Przestrzeń wypełniały sześciany z widocznymi wewnątrz w różny sposób rozmieszczonymi punktami, a na ścianach rozmieszczone były plansze. Dało mi to możliwość pełnego zaprezentowania swoich koncepcji, a także poparcia jej konkretnymi przykładami.
Publikacja, którą oddaje do rąk czytelnika (pierwsza w naszym kraju) jest próbą przybliżenia w najogólniejszym zarysie i ogromnym uproszczeniu podstawowych założeń mojej teorii.
Niemożność porozumienia się z drugim człowiekiem jest jest jedną z podstawowych bolączek rodzaju ludzkiego. Jakże często dwoje ludzi o pozornie zbliżonych poglądach i rozmawiających pozornie na ten sam temat nie może się spotkać w rozmowie i rozstaje z uczuciem niedosytu, trudnym do wytłumaczenia niesmakiem, przekonaniem o własnej niekomunikatywności, bądź głupocie partnera. Sytuacje takie mogą prowadzić do nerwic, chorób psychicznych itp. Aby wyjaśnić przyczynę opisanych powyżej nieporozumień zmuszony jestem posłużyć się pewną metaforą, która jest notabene kośćcem mojej koncepcji.
Rysunek przedstawiony obok przedstawia rzut prostopadły sześcianu na płaszczyznę. Widnieją na nim dwa punkty X' i Y. Symbolizują one sposób myślenia, obrazowania, typ wyobraźni, poglądy dwóch osób. Odległość między nimi jest niewielka. Odcinek przeprowadzony od jednego do drugiego pozwoliłby w krótkim czasie dojść tym osobom do porozumienia.
Spójrzmy jednak na następny rysunek. Jest to ta sama bryła, której rzut oglądaliśmy przed chwilą. Jak widać zaznaczone są na niej trzy punkty X, X' i Y. X jest umieszczony dokładnie pod punktem X'. Osobom X' i Y faktycznie nietrudno się dogadać. Ich myśli poruszają się w jednej płaszczyźnie, różnią się jedynie rozmieszczeniem na niej, a i odległość między nimi jest niewielka (pamiętajmy, że całkowite porozumienie jest praktycznie niemożliwe, ponieważ dwa punkty zawsze będą w większym lub mniejszym od siebie oddaleniu).
Załóżmy jednak, że X' jest jedynie rzutem punktu X na płaszczyznę ABCD (a więc swoistym złudzeniem optycznym na tejże płaszczyźnie) i doszło do spotkania osoby X z osobą Y, tym (biorąc pod uwagę rozmieszczenie punktów X i Y na dwóch różnych płaszczyznach, a także wielką między nimi odległość) będzie niełatwo, a jeśli dojdą do porozumienia będzie to zapewne porozumienie pozorne.
Wróćmy do rysunków. Pozwoli to nam dotrzeć do sedna sprawy. Obrazują one dwa podstawowe sposoby patrzenia.
Rysunek nr1 przedstawia dwuwymiarowy sposób widzenia świata i innego człowieka. Ludzie o tym typie spostrzegania są powierzchowni, ich patrzeniu brakuje głębi, poruszają się jedynie w dwóch wymiarach. Nie dostrzegają wielu subtelnych różnic, niuansów utrudniających kontakty międzyludzkie, a co za tym idzie nie potrafią z nimi walczyć. Myślenie ich wyraża ruch po płaszczyźnie.
Przypuśćmy, że osoba Y prezentuje ten właśnie typ. Napotkawszy osobę X nie widzi jej sposobu myślenia, widzi jedynie jego odbicie na własnej płaszczyźnie, czyli punkt X'. Niemożność dostrzeżenia trzeciego wymiaru uniemożliwia jej zobaczenie odległości pomiędzy myśleniem i odczuwaniem X, a swoim własnym, a więc nie potrafi jej pokonać. Przekonana jest o bliskości o bliskości intelektualnej, w rozmowie zdaje się jej, że mówią niemal o tym samym i doskonale się rozumieją. Czeka ją tylko rozczarowanie i porażka, której nie jest w stanie sobie wyjaśnić, bądź błogi stan nieświadomości.
Drugi typ spostrzegania wzbogaconego o trzeci wymiar przybliży nam rysunek nr 2. Czytelnik sam chyba dostrzega o ile jest pełniejszy. Myśli takich ludzi wędrują we wszystkich kierunkach i symbolizuje je ruch w przestrzeni.
Wiadomo jest, że człowiek jest istotą, która się zmienia pod wpływem doświadczeń, obserwacji, konkretnych okoliczności itp. Możliwe jest więc przechodzenie od typu pierwszego do drugiego, czasem również na odwrót (szczególnie pod wpływem silnych emocji).
Podczas pobytu w Paryżu posługując się sześcianami z rozmieszczonymi w nich punktami omówiłem 55 konkretnych rozmów i sytuacji, uwzględniając również takie czynniki jak aktywność jednostki i jej stan emocjonalny, co i tu spróbuję uczynić, jeśli pismo udostępni mi jeszcze swoje dwa wymiary. (NIE!!! – odp. Red.)

Rozkosznego spostrzegania i samodoskonalenia życzy
profesor niezwykły
Bartłomiej Pupka

Objaśnienia:

odcinek X'Y – złudzenie optyczne

X i Y – punkty widzenia

odcinek XY – odległość punktów widzenia

Wykładnik porozumienia jest to trójkąt wyznaczony przez punkty widzenia i rzut jednego z nich na płaszczyznę na której znajduje się drugi. Na podstawie wielu doświadczeń i obliczeń ustaliłem, że możliwość autentycznego kontaktu dwóch osób jest odwrotnie proporcjonalna do wielkości pola powierzchni wykładnika porozumienia.

Odpowiedzi redakcji:
Redakcja po zapoznaniu się z treścią rozprawy proponuje wprowadzenie czwartego wymiaru.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz