Drugi powód bardziej prozaiczny, co, nawiasem mówiąc, jest jak najbardziej na miejscu - wszak będziemy mieli do czynienia z prozą graficzną. I również związany z nadmiarem. Tym razem chodzi o nadmiar chorych ludzi w domu. A więc zdrowia nam życzcie!!!
P.S. Co myślicie o lekarzach, którzy zwracają się do pacjentów po imieniu? Mam 43 lata i czuję się i przyznam, że czuję się niekomfortowo, kiedy lekarz, nawet nieco starszy, zwraca się do mnie per "Dorciu".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz