Próbuję na różne sposoby wybrnąć z problemu. Tłumaczę, że jest to:
- przeniesienie książki w przestrzeń;
- tłumaczenie literatury na przestrzeń galerii;
- adaptacja internetowej powieści na konkretne wnętrze (bo przecież w innym wnętrzu ta książka wyglądałaby inaczej)
- lub (parafrazując nazwę pewnej grupy na Fejsbuku) - literacka aranżacja przestrzeni.
Na razie ograniczę się do LITERA-ckiej aranżacji płaszczyzny. Szkoda tylko, że sowie zapodziała się małpka ;) Ale coś chyba na to poradzę - w jednym z kolejnych odcinków :)
P.S. Przy okazji wyszedł mi jakiś jubileusz!!! Setny odcinek!!! Chyba będę musiała to jakoś uczcić :)
Z okazji setnego odcinka kupiłam 100 metrów niebieskich linków :) Również na Wystawę. To najwłaściwszy sposób świętowania jubileuszu na błękitnym blogu :)
OdpowiedzUsuń