Kilka dni temu pisałam o mocy rozmowy. Dziś chciałabym wrócić do jednego z poruszonych w tym odcinku wątków. Otóż młodzież nie tylko stawiła się na spotkanie i podjęła rozmowę, ale również wykonała pokrowce na komórki z filcowanej wełny podczas warsztatów w... Klubie Seniora. Tak więc przy okazji nastąpiła integracja międzypokoleniowa. Na zajęcia zgarnęła chłopaków Marzenka - człowiek o wybitnym talencie społeczno-animacyjnym. Marzenka prowadzi Świetlicę w sąsiedniej miejscowości i raz w tygodniu przyjeżdża uczyć naszych seniorów rękodzieła. Była zachwycona współpracą z młodzieńcami.
Po warsztatach zaprosiłyśmy z Moniką chętnych do sali zwanej kawiarenką. Skłamałabym mówiąc, że zaskoczyli nas ilością pomysłów i propozycji, ale muszę przyznać, że dało się z nimi porozumieć. Co najważniejsze byli skłonni przyjąć również nasze argumenty i wspólnie szukać rozwiązań. Zastanawiali się jak naprawić dotychczasowe szkody.
Obiecałyśmy z Moniką przekazać ich propozycje pani dyrektor (jest w tej chwili na urlopie) i zaproponowałyśmy, że zorganizujemy z nią spotkanie, na które powinni wybrać kilkuosobową reprezentację. Najpierw trochę ich wystraszyła ta perspektywa, ale potem zaczęli się do niej skłaniać. Zobaczymy, co wydarzy się dalej.
Ciąg dalszy, jak sadzę, nastąpi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz