W "Nieznośnej Lekkości Bytu" Milan Kundera twierdzi, że nigdy nie będziemy pewni, czy podjęliśmy słuszną decyzję. Żeby to stwierdzić musielibyśmy przeżyć alternatywne życie, w którym wybraliśmy tę drugą - odrzuconą opcję. A potem oba życia porównać. A ponieważ każdego dnia dokonujemy wyborów skazani zostalibyśmy na setki, tysiące żyć i bezustanne ich porównywanie. Im więcej decyzji, tym więcej żyć.
Słowa Kundery przypomniały mi się dzisiaj, kiedy poznałam jeden ze skutków podjętej niedawno decyzji. Postąpiłam zgodnie z własnym sumieniem. Wcześniej odbyłam kilka rozmów, rozważyłam rozmaite opcje i wybrałam to, co wydawało mi się najbardziej słuszne. Wyszło... źle? Patrząc na skutki i przewidując, co jeszcze może nastąpić można powiedzieć, że nie najlepiej. Z drugiej strony - gdybym dostała zapis rozwoju wydarzeń po wybraniu dwóch alternatywnych opcji mogłoby się okazać, że następstwa są jeszcze gorsze. To się wydaje nawet wysoce prawdopodobne. Dlatego, wyjątkowo, nie będę popadać w poczucie winy. Podejmę kolejną decyzję (jeszcze nie wiem jaką) mając świadomość, że i tak nie jestem w stanie przewidzieć wszystkich jej skutków. Dlaczego tego nie potrafię? Może jestem głupia? Mało inteligentna? Nienormalna? Naiwna? To ostatnie najbardziej prawdopodobne.
A może to w świecie, który mnie otacza coś jest nie tak? Może warunki, w których decyzja została podjęta są nienormalne? Obawiam się, że raczej to drugie. Zwłaszcza, że chodzi o bardzo konkretną rzeczywistość i bardzo konkretne warunki. Szkoda, bo łatwiej zmienić siebie, niż świat. A ja mam wrażenie, że absurdy niektórych aspektów dzisiejszej rzeczywistości prawie dorównują niektórym absurdom PRLu.
Tu przypomina mi się inna książka Kundery - "Żart". Główny bohater nie przewidział skutków niewinnego żarciku zawartego w prywatnym liście. W efekcie został usunięty ze studiów i umieszczony w obozie pracy przymusowej. On był bezmyślny, czy świat dookoła chory? Szczęśliwie, te czasy dawno minęły. Być może dopiero takie porównania pozwalają nam to docenić. Czy to jednak oznacza, że mamy się godzić na absurdy dzisiejszej rzeczywistości?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz