czwartek, 5 sierpnia 2010

Skrót wiadomości

- A propos sów, o których sporo było w poprzednim poście - właśnie dodałam nowy odcinek www.terapii - nick jednej z bohaterek to (^@v@^), czyli sowa. Zaś w poście jest baśń... no nie o sowie wprawdzie, lecz o Myszkinie Szarym.
- Jakiś czas temu ukazał się mój kolejny artykuł na portalu ngo.pl. Dzięki za wszystkie komentarze - również krytyczne. Nie dopisałam się do nich z uwagi na ograniczony wówczas dostęp do netu, ale cieszę się, że tekst wywołał dyskusję. Szkoda tylko, że nie wszyscy chcą/potrafią czytać ze zrozumieniem, a może po prostu komuś nie chciało się doczytać do końca. W ostatnim akapicie podkreśliłam "wybiórczy" charakter artykułu - wybiórczy, bo z założenia skupiłam się na problemach i o to właśnie wypytywałam swoich rozmowców. Więc to nie jest tak,  że "zawsze ngo`som jest najłatwiej narzekać"
- Prowadzenie bloga ma to do siebie, że łatwo można sprawdzić jak się reagowało na rożne sytuacje dawniej i skonfrontować z obecną postawą. Dziś przypadkiem trafiłam na tekst z okresu burzy na temat pochowku na Wawelu. Wówczas apelowałam o delikatność w wyrażaniu negatywnych opinii, choć sama byłam temu przeciwna. Patrząc na to jednak z perspektywy czasu pewno sama przyłączyłabym się do protestu.
- Urok prowadzenia bloga polega również na tym, że od czasu do czasu można pozwolić sobie na puszczenie oka ponad głowami Czytelników. Właśnie teraz sobie na to pozwolę i pozdrowię Maćka, który i tak pewno tych pozdrowień nie przeczyta, bo zdecydowanie nie należy do netoszperaczy. To nic. Pozdrawiam go bardziej dla siebie niż dla niego, bo zrobił coś, co bardzo mnie poruszyło.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz